Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. Wylewa dyrektorowi kawę na koszule,
pokazuje mu język, przecina krawat a w tym czasie wygarnia wszystko. Nagle do gabinetu wchodzą koledzy:
- Stasiu, Staaasiu! To był żart, nie wygrałeś w totka!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach